Wracamy do meczu Constract Lubawa - Red Dragons Pniewy 3:3

Opublikowano:

Za nami już 10 kolejek Statscore Futsal Ekstraklasy. Constract Lubawa do wczoraj rozegrał natomiast tylko 8 spotkań siedmiokrotnie zwyciężając i raz musiał uznać wyższość rywala nie byle jakiego bo Mistrza Polski Rekordu Bielsko Biała.

W sobotę rozgrywał kolejne zaległe spotkanie. W ramach 7 kolejki do Lubawy przyjechała drużyna z Pniew. Smoki to silna ambitna drużyna, jednak nie było wątpliwości kto jest faworytem i komu będzie łatwiej o zdobycz punktową.

To oczywiście wnioski wynikające z analizy tabeli, dotychczasowych osiągnięć. Każdy mecz ma jednak swoją historię i swój przebieg. Nikt nie mógł się spodziewać, że Constract w tym spotkaniu będzie przegrywał 2:0 i będzie ratował wynik. Tak się stało Patryk Hoły i Gracjan Miałkas dali dwie bramki gościom, a Constract choć dominował pod bramką rywala był szczególnie nieporadny. Sytuacja boiskowa wymusiła na Dawidzie Grubalskim wprowadzenie Pedrinho jeszcze w pierwszej połowie, choć przed meczem zapowiadał, że da odpocząć swojej największej gwieździe. Ten wszedł i szybko zrobił różnicę, dwukrotnie obsługując swoich kolegów świetnymi podaniami. Victor Vitinho i Pedro Pereira zdobyli po bramce i jeszcze przed przerwą zdołali doprowadzić do wyrównania.

Po przerwie Constract dominował jeszcze bardziej stwarzając niezliczoną liczbę sytuacji Łukasza Błaszczyka w bramce „Smoków” pokonał tylko raz po stałym fragmencie. Po raz trzeci asystował Pedrinho, a bramkę zdobył Pereira. Tylko jedna bramka zapasu sprawiała, że do ostatnich sekund było wszystko otwarte, a ryzyko straty punktów duże. Tak też się stało, bo jak to w sporcie bywa niewykorzystane szanse się mszczą. Constract stworzył ok 20 sytuacji strzeleckich, gości zaledwie jedną, ale to oni cieszyli się z gola wyrównania a w konsekwencji zdobytego punktu na bardzo trudnym dla nich terenie.

Dawid Grubalski po meczu w dość mocnych słowach ocenił grę swojego zespołu. Podsumowując stwierdził, że to „frajersko” stracone punkty. Mimo sympatii i szacunku do tegorocznych wyników Constractu trudno się z trenerem nie zgodzić, Constract nie stracił punktów w pojedynku z Red Drgons Pniewy tylko z własną niefrasobliwością. Kubeł zimnej wody z pewnością bardzo się przyda. Od meczu z Clerexem zespół jest coraz bardziej daleki od swojej dyspozycji z sierpnia i września, a mając w zespole kilku naprawdę doświadczonych zawodników pewne rzeczy po prostu nie przystoją.

W środę 11.11 Constract podejmie u siebie 15 zespół tabeli Statscore Futsal Ekstraklasy FIT-MORING Futsal Gredar Brzeg.

Dawid Kleina 
foto Odlot Paweł Jakubowski