Druga kolejka Statscore Futsal Ekstraklasy wiązała się z wyjazdem do Gliwic. Constract miał tam spore rachunki do wyrównania. W poprzednim sezonie Drużyna GSF dwukrotnie była lepsza od Konstruktorów i to właśnie te spotkania najbardziej bolały w kontekście oceny całego sezonu.
Dziś jednak GSF to już zdecydowanie inna drużyna, zaczynając od sponsora, którym został PA NOVA, nowym trenerem i bez zawodników którzy stanowili o sile zespołu w poprzednich rozgrywkach, którym między innymi jest dzisiejszy Konstruktor Tomasz Lutecki.
Sprawy były jednak do wyjaśnienia, a pierwszej minuty wcale nie rozwiązywały problemu. Fakt Constract od pierwszych akcji narzucił styl, wymieniał podania jednak strzałów w pierwszych minutach było jak na lekarstwo.
Taki stan rzeczy utrzymał się do 8 minuty pierwszej połowy, kiedy to Paweł Kaniewski wyłożył piłkę na "pustą bramkę" Jakubowi Raszkowskiemu, który nie miał problemów z wykorzystaniem świetnej okazji wyprowadzając Constract na prowadzenie. Bramka, usprawniła ataki Constractu.
Podopieczni Dawida Grubalskiego stwarzali coraz więcej sytuacji, wielokrotnie zatrudniając dobrze dysponowanego Dawida Barteczkę. Dobrze dysponowany bramkarz, to spora przeszkoda dla atakującej drużyny w futsalowej rywalizacji. Kolejne dwa trafienia Constractu w pierwszej połowie pokazały jednak, że mimo wszystko to strzelec ma przewagę nad bramkarzem.
Bramki Pedrinho i Tomasza Kriezela to futsalowe perełki o ile Brazylijczyk uderzał z stosunkowo bliskiej odległości mając odsłonięty dłuższy słupek, o tyle Tomasz Kriezel zdobył bramkę fenomenalną, strzał z za 15 metra zaprowadził futsalówkę idealnie w okienko bramki Dawida Barteczki nie dając mu jakichkolwiek szans na interwencję.
Ach co to był za gol, zapamiętamy to trafienie na długo, Tomasz tym sposobem staję się lubawskim supermanem, dołączając do klubu Immanola Chaveza, który swoją ksywkę zawdzięcza okularom. Tomasz natomiast zdobywa niewiarygodne gole, niczym superman.
3:0 do przerwy dało jasny obraz sytuacji w tym spotkaniu, wszystko wskazywało na to, że w drugiej odsłonie na swoje szanse mogą liczyć zmiennicy.
Druga część meczu miała bardzo podobny obraz bardzo zachowawcze granie gospodarzy i Constract który nie forsując tempa przyjemnie dla oka operował piłką szukając swoich szans.
Okazji było sporo jednak wykorzystać udało się dwie. Na 4:0 podwyższył Vitinho, 5 gola zdobył natomiast Jakub Raszkowski zdobywając swoją 2 bramkę w meczu. Póoźniej przyszedł czas na młodość braci Okuniewskich, którzy dostali swoje szanse oraz Pawła Ossowskiego i Mateusza Lożyńskiego. Zmiennicy stworzyli sobie kilka okazji, choć nie zdobyli ostatecznie bramki zdobyli cenne minuty w kontekście kolejnych spotkań.
Po dwóch kolejkach Statscore Futsal Ekstraklasy czeka nas tygodniowa przerwa związana z zgrupowaniem Reprezentacji Polski. Zaraz po powrocie czeka nas kolejna futsalowa uczta, czyli rewanż za finał Pucharu Polski, w którym w meczu telewizyjnym realizowanym przez platformę NC+ zagramy z Clearexem Chorzów.
Dawid Kleina