Głos św. Jana Chrzciciela nr 147

Opublikowano:

W tym roku obchodzić będziemy w sierpniu 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej będącej Cudem nad Wisłą. Lord Edgar Vincent d’Abernon, szef brytyjskiej misji dyplomatycznej w Polsce w 1920 r., określił również Bitwę Warszawską „osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata”.

Wyjątkowość i ważność potężnego starcia Polaków z bolszewikami w okolicach Warszawy polega na tym, że Polska, która sama odradzała się po latach niewoli zaborczej, stanęła do obrony Europy przed diabelskim zalewem komunizmu. Niemcy już czekali na Sowietów, budowali struktury administracji na wzór tych z Kraju Rad. Na przeszkodzie stanął jednak Piastowski Ród. Obroniliśmy młodą Ojczyznę, obroniliśmy Europę, choć niektórzy z jej mieszkańców wyczekiwali „braci komunistów”.

Co roku toczą się dyskusje dzięki czemu odnieśliśmy tak wielkie zwycięstwo. Przypisuje się geniusz Piłsudskiemu, inni mówią o zbiorowym zwycięstwie tego pierwszego i generałów. Choć sam Piłsudski „zadbał” o to, aby nikt inny, tylko on, był ojcem omawianego zwycięstwa.

Niezależnie od rozwiązania powyższej kwestii, które w dużej mierze zależy od tego, kto na ten temat się wypowiada, czy sympatyk Marszałka czy współczesny jego przeciwnik, mamy tutaj do czynienia również z Cudem!, Cudem nad Wisłą. Oczywiście to określenie też będzie miało swoich zwolenników i przeciwników. Nie ważne, nie martwię się tym. Wiem i wielu o tym wie, że gdyby Pan i Jego Matka nie chcieliby zwycięstwa, to żaden kunszt militarny nie pomógłby. Trzeba pamiętać również, że lud Warszawy i Ojczyzny w czasie wojny polsko-bolszewickiej, szczególnie w dniach sierpnia 1920 r. gromadził się na wspólnych, masowych modlitwach w świątyniach i na ulicach, z różańcem w ręku! SAPIENTI SAT!

Czy nam przyjdzie doczekać kolejnego Cudu nad Wisłą? Widzimy jak Europa i świat toną w morzu bezbożnictwa, bałwochwalstwa, skazując siebie na wieczne potępienie w piekle. Jesteśmy Narodem i Krajem, w którym zdrowa tkanka Wiary i normalności najlepiej i najwięcej się zachowała. Jeśli nawrócimy się, powrócimy do Pana i Jego Najświętszej Matki Maryi, zaczniemy uważnie słuchać i żyć Ewangelią i Przykazaniami, to stylem i jakością życia narodowego możemy ubłagać Najwyższego Stwórcę i Pana, aby przez ręce Maryi dokonał nowego Cudu nad Wisłą, ochronił świat przed samozagładą. Niech tak się stanie. Amen.

Ks. Marcin Staniszewski, proboszcz

>>>Więcej w Głosie św. Jana nr 147