W zaległym meczu I ligi Futsalu w sobotę 10 lutego w Hali OSiR Constract Lubawa podejmował 10 drużynę tabeli I ligi - Mieszko Gniezno. Było to pierwsze spotkanie po dłuższej przerwie we własnej hali. Po ostatnim remisie 1:1 w Białymstoku kibice spodziewali się dobrej gry i zwycięstwa. Mecz zakończył się zwycięstwem 4:3, gorzej było z grą i skutecznością gospodarzy.
Pierwsza bramka padła dopiero w 11 minucie po rzucie karnym, który na bramkę zamienił Sebastian Grubalski. Jednak goście odpowiedzieli minutę później po strzale Rychłowskiego piłka padła do bramki. Druga bramka przed przerwą padła dla gospodarzy w 19 minucie po pięknym strzale Szczepaniaka. W pierwszej połowie drużyna Constractu grała dobra piłkę, jednak zabrakło bramek. W tej połowie bardzo dobrze bronił bramkarz gości Dawid Kasprzyk.
W drugiej połowie trenerzy Constractu dokonali zmian w zespole i choć mieli optyczna przewagę po jednej z akcji goście zdobyli wyrównująca bramkę po strzale Kazmierczaka.
W 37 minucie debiutujący w lidze Jakub Raszkowski zdobył trzecią bramkę dla Constractu po błędzie bramkarza. Goście w tym momencie wycofali bramkarza, drużyna gospodarzy wykorzystała błąd, zdobywając czwartą bramkę po strzale Pawła Ossowskiego.
Kiedy wydawało się, że losy spotkania są przesądzone, ambitnie walcząca drużyna z Gniezna zdobyła trzecią bramkę po strzale Marcinkowskiego. W końcówce Sebastian Grubalski mógł podwyższyć wynik z rzutu karnego przedłużonego jednak piłka nie trafiła w światło bramki.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został debiutujący w I lidze 17-letni Jakub Raszkowski, zdobywca jednej z bramek. (mz)