Wszystko zaczęło się 12 lat temu. Na pierwszy bal organizowany z okazji 8 marca dla kobiet i przez kobiety w Rakowicach (gm. Lubawa) przyszło około 30 pań.
W minioną sobotę (21.02) było ich ponad sto. /-- Jak tak dalej pójdzie będziemy musiały rozbudować świetlicę --/ żartowała otwierając imprezę Teresa Deka, sołtyska Rakowic.
Impreza ma swoją tradycję i renomę.
Przyjeżdżają na nią koleżanki,
sąsiadki, mamy z córkami. Na początku tylko z najbliższej okolicy,
dzisiaj na balu pojawiają się także mieszkanki Iławy, Nowego Miasta,
Brodnicy a nawet Grudziądza.
Bal to nie tylko zabawa. Ma też znaczenie terapeutyczne. To taki dzień tylko dla nas -- twierdzą zgodnie uczestniczki.Przejaw solidarności, okazja do wspólnej zabawy ale też do rozmów, żartów, odpoczynku od codzienności. Zasada jest jedna: panie
się bawią, panowie obsługują. Biegają z jedzeniem, donoszą napoje,
zmywają naczynia, spełniają prośby i zachcianki bohaterek wieczoru./ --
Zawsze życzę panom wytrwałości --/ mówi Teresa Deka. /-- To nie jest
łatwe zadanie, ale ekipę mamy już sprawdzoną. Nie wiem tylko jak poradzi
sobie pan muzyk.
Uprzedzałam go, że to będzie ciężka praca. Trzeba grać
dużo i szybkie utwory, bo zwyczajnie na takiej imprezie nie ma za bardzo
do kogo się przytulić -- /dodaje z uśmiechem.
Panowie wytrwali do samego końca. Chociaż było ich tylko sześciu, to nie
tylko wzorowo wywiązali się ze swoich obowiązków, w wolnej chwili dali
się nawet porwać paniom do tańca.