VI Festiwal Piosenki Innej. Pożegnanie z Lubawą....

Opublikowano:

Festiwal Piosenki Innej narodził się spontanicznie. Myśleliśmy o nim już w czasach, gdy w Lubawie wspólnie z Tomkiem Gulem i Arturem Szymczykiem tworzyliśmy grupę "Sfera Szeptów". Jednak dopiero w 2008 roku pomysł ten dojrzał do formy, która przyciągnęła do naszego miasta śpiewających autorów i  interpretatorów poezji z całego kraju.

Już podczas drugiej edycji poczułem, że impreza dojrzewa i niebawem stać się może jedną z bardziej znaczących na festiwalowej mapie piosenki literackiej. Coraz głośniej mówiło się o niej w mediach, także ogólnopolskich, co było znakomitą i jedną z niewielu okazji do pozytywnej promocji miasta. Główną przyczyną był klimat, twórcza atmosfera i otwartość gości oraz gospodarzy - lubawian, którzy zdecydowali się skorzystać z danej im szansy. Szansy poznania artystów niszowych przez swą konsekwencję i bezkompromisowość. A odwiedzali nas wybitni przedstawiciele TEJ PIOSENKI: Robert Kasprzycki, Piotr Bukartyk, Tomek Wachnowski, Szymon Zychowicz, Tomek Olszewski, Waldemar Śmiałkowski, Wojtek Gęsicki, Beata Osytek, Krzysztof Napiórkowski czy Kamil Wasicki. Zaś wśród laureatów konkursu FPI znaleźć można takich, którzy już dziś znaczą wiele na scenie: Dominika Barabas, Mateusz Rulski-Bożek, Monika Parczyńska, Jakub Pawlak, Łukasz Majewski, Piotr Dąbrówka, Paweł Leszoski, Przemek Mazurek... Zawsze traktowaliśmy ich priorytetowo. Jako jeden z ostatnich, lubawski konkurs dawał szansę prezentacji wyłącznie autorskich recitali, ocenianych nie tylko przez jury, ale także samych uczestników przesłuchań oraz publiczność.

Dlaczego więc się nie udało? Zabrakło chyba wiary, zrozumienia i zaufania ze strony tych, którzy dysponują środkami na organizację festiwalu o randze ogólnopolskiej. Nie zaufali sponsorzy, nie zaufali samorządowcy, przez co i publiczność przekonywała się do imprezy niespiesznie... Kiedy trzeba było zrobić kolejny krok do przodu, usłyszałem: stop!

Co będzie dalej z Festiwalem Piosenki Innej? Nie wiem. Tegoroczna pożegnalna edycja w Lubawie odbędzie się 3 sierpnia, jako jeden wieczór koncertowy. Na scenie pojawią się laureaci konkursu Andriej Kotin i Apolinary POlek oraz goście: Jurij Mokriszczew, Paweł Leszoski i duet Paweł Wójcik & Tomasz Sarniak. Dwa dni później z festiwalowym przesłaniem pojawimy się również w Olsztynie.

Dziękuję wszystkim, którzy przez ostatnie lata swoją obecnością, słowem, medialnym wsparciem pomagali propagować ideę FPI. Wierzę, że uda nam się znaleźć miejsce, w którym formuła prezentacji nieznanych szerzej a bezsprzecznie wartych wysłuchania artystów łączących w swej twórczości literackie słowo z muzyką zostanie przyjęta na dłużej. I zapraszam na tegoroczne spotkanie!

Piotr Szauer

Program VI Festiwalu Piosenki Innej

3 SIERPNIA (sobota)

Rynek Miejski w Lubawie

POŻEGNANIE Z LUBAWĄ
19:00 - laureaci konkursu: ANDRIEJ KOTIN, APOLINARY POLEK

20:00 - JURIJ MOKRISZCZEW, PAWEŁ LESZOSKI, PAWEŁ WÓJCIK I TOMASZ SARNIAK

5 SIERPNIA (poniedziałek)
Spichlerz MOK w Olsztynie, ul. Piastowska 13
ECHA FESTIWALU PIOSENKI INNEJ W TEATRALNYM SPICHLERZU

19:00 - PIOTR SZAUER, TOMASZ SALEJ, JURIJ MOKRISZCZEW, PAWEŁ LESZOSKI I GOŚCIE

 

Komentarze

INNY

Szkoda,szkoda,szkoda... Widzę,że brak wiary to leży chyba po wielu stronach.Szkoda,że ta muzyka nie jest na tyle popularna,żeby były tłumy i wielka kasa.Szkoda,że pomija się tą wąska grupę wiernych słuchaczy,a takowa jest w Lubawie i okolicach.Szkoda,że brakuje poparcia ze strony władz "kultury" miasta jak i jego samych mieszkańców.No i szkoda,że pan Piotr tak szybko się poddał,może gdyby był tu na miejscu,miał większy kontakt i więzi, to może by mu zależało więcej...Pomimo to,że szkoda za ten koniec, to i tak wielkie dzięki za dawkę zadumy w poprzednich latach.Dziękujemy...i mamy nadzieję...

(2013-07-25 16:41:44)
Lubawianin

w Lubawie nie ma popytu na taka muzyke. Szkoda staran i pieniedzy na organizacje. Lubawa to wies a ludzie nie sa zbyt inteligentni i sluchaja prostej muzyki jak np disco polo. To jedyna muzyka którą rozumieja. Dobrze, że ten festiwal dobiega konca :)

(2013-07-25 14:18:04)
Maja

Przykre to, ale niestety nie trafił Pan w gusta dyrektora MOK-u - stąd brak konkretnego wsparcia. Gdyby był to festiwal pt. "Wszystko na jedno kopyto, czyli czego słuchali nasi dziadkowie", inicjatywa miałaby większe szanse powodzenia i zrozumienia u rządzących

(2013-07-25 10:38:55)