NIE UMIERA TEN KTO TRWA W SERCACH I PAMIĘCI NASZEJ…

Opublikowano:

Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Alfonsa Dmochewicza, jednego z najstarszych mieszkańców naszego miasta, wielkiego patrioty, weterana, byłego harcerza, społecznika i wiernego kibica Motoru Lubawa obecnego na meczach w tych dobrych i gorszych chwilach.  

Mimo swoich 98 lat do końca aktywny i zawsze w swym wojskowym mundurze uczestniczący we wszelkich patriotycznych uroczystościach rocznicowych.

Dziś, 1 września, w 82 rocznicę wybuchu II Wojny Światowej to On został odprowadzony na wieczną służbę i spoczął na lubawskim cmentarzu parafialnym.

Nikt tak jak Pan Dmochewicz nie opowiadał o historii naszego miasta, szczególnie tej wojennej, której był naocznym świadkiem. Jego ekspresyjna opowieść podczas jednej z edukacyjnych historycznych wycieczek (na zdjęciu) o okolicznościach zastrzelenia Władysława Asta, pierwszej ofiary zbrodni hitlerowskich w Lubawie, na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Zostawił po sobie nieocenione świadectwo tamtych tragicznych czasów.  

To wielka strata dla Lubawy. Cześć Jego Pamięci [*]

Mateusz Szauer
Lubawskie Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych

foto LSIS i mz

 


Jedna z edukacyjnych wycieczek historycznych z udziałem Pana Alfonsa Dmochewicza 

 

Alfons Dmochewicz w towarzystwie kolegów kibiców i działaczy Motoru Lubawa