Z obserwacji niektórych zdjęć widzę, iż panowie policjanci jak zawsze dają "piękny" przykład tylko na pięknych uroczystościach. Jadą na samym przodzie tłumu, tak jakby wierni nie wiedzieli dokąd trzeba iść... Rozumiem, że ktoś musi kierować całym ruchem i z pewnością jest to niełatwe, ale bez przesady, proszę. Szkoda, że tak wypiętych piersi naszych władz nie widzę "w trasie", gdzie zamiast z podniesionym czołem pokazywać pełnienie tej jakże szlachetnej funkcji, panowie siedzą skuleni w krzakach i czekają na szarego człowieka. Pozdrawiam (choć wiadomo kogo nie).